W Rumi niedawno miało miejsce niebezpieczne zdarzenie z udziałem 43-letniego mężczyzny, który jechał hulajnogą elektryczną. Po przewróceniu się mężczyzna doznał urazu głowy i trafił do szpitala. Policja wciąż ustala szczegóły wypadku, w tym wpływ alkoholu oraz prędkości, z jaką poruszał się uczestnik zdarzenia. Funkcjonariusze apelują o większą ostrożność i odpowiednie zabezpieczenia podczas korzystania z urządzeń wspomagających ruch.
Incydent miał miejsce na ulicy Gdyńskiej, gdzie mężczyzna stracił panowanie nad hulajnogą. Policjanci z Wejherowa oraz lokalni funkcjonariusze zbadali sytuację oraz przeprowadzili oględziny, aby ustalić przyczyny wypadku. Na miejscu wyczuwano od mężczyzny silny zapach alkoholu, jednak ze względu na jego stan zdrowia nie było możliwości przeprowadzenia badania trzeźwości w momencie zdarzenia. Krew została pobrana w szpitalu do dalszych analiz.
W trakcie czynności policji ustalono, że mężczyzna nie nosił kasku ochronnego, co może mieć poważne konsekwencje przy upadku. Jak się okazało, pojazd, którym jechał, mógł osiągnąć prędkość do 55 km/h, co jest niezgodne z przepisami, które ograniczają maksymalną prędkość do 20 km/h. Mundurowi przypominają, że bezpieczeństwo podczas jazdy hulajnogą elektryczną oraz innymi urządzeniami wspomagającymi ruch zależy nie tylko od przestrzegania przepisów, ale także od zdrowego rozsądku i odpowiedniego przygotowania, w tym noszenia kasku ochronnego.
Źródło: Policja Wejherowo
Oceń: Wypadek z hulajnogą elektryczną w Rumi – policja bada okoliczności zdarzenia
Zobacz Także